sobota, 14 września 2013

Antropolog w kosmosie

W tym momencie chciałabym podejść abstrakcyjnie do tematu antropologii. Nie ukrywam, że interesuję się tematem życia pozaziemskiego, a co więcej jestem jego zwolenniczką. Od dzieciństwa telewizja serwowała mi programy i seriale o tematyce UFO, takie jak Strefa 11, Z archiwum X, czy Roswell w kręgu tajemnic. Wszechświat jest tak ogromny i nie do końca zbadany, że nie wykluczam możliwości istnienia obcej cywilizacji. 
Na stronie Onet.pl czytam właśnie informację, że dwadzieścia dwie godziny temu grupa Polaków została porwana przez UFO. Każdy z opisów kosmitów jest standardowy, znany nam z świata popkultury, wątłe szare ciała, duże głowy, ogromne czarne oczy. Ofiary porywane są oczywiście w celach badawczych. I to jest interesujące. Obcy są uważani za inteligentniejszych, doskonalszych. Ich cywilizacja jest lepiej rozwinięta. Jeśli brać pod uwagę teorię ewolucjonistyczną to my jesteśmy na drabinie kiladziesiąt stopni niżej. Może teorie mówiące o lądowaniu kosmitów na Ziemi, porywanie, wszczepywanie chipów nie są realne, ale czy nie jest prawdopodobne, że na innej planecie, nie znajdującej się w naszym Układzie Słonecznym, tworzą kulturę stworzenia, które wyglądają i zachowują się w sposób, który dla naszych mózgów nie jest nawet możliwy do wyobrażenia. A jeśli tak jest, być może technologia, jeśli prędzej nie doprowadzi do upadku naszej cywilizacji, umożliwi podróż w te rejony a antropologia zdobędzie nowy teren badawczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz